Witajcie Blogoczytacze!
kolejna odsłona Versus zgodna z manifestem,
współpozująco fotografującą była Marta Stachowska, której dziękuję za genialny klimat i zaczepienie mnie na MaxModels 🙂
sesja zgrała się z terminem moich urodzin a za poligon naszych eksperymentów posłużyło poznańskie Cafe Sekret
Ja fotografuje, Marta pada ofiarą:
Witajcie blogoczytacze!
kolejny raz przełamałem się i spróbowałem czegoś nowego, na warsztat trafiła sesja w stroju kąpielowym,
plenerem naszych działań było jezioro Jarosławiec znajdujące się na terenie Wielkopolskiego Parku Narodowego,
komary o dziwo nie doskwierały tak jak w przypadku ostatniej leśnej sesji a woda okazała się wyjątkowo przyjemna 🙂
zespół:
modelka: Asia W.
wizaż: Natalia Nogacz
podziękowania:
za transport i pomoc na miejscu Łukaszowi
za wypożyczenie koszuli którą mogliście już zobaczyć wcześniej Martynie 🙂
efekt naszej wspólnej pracy możecie sami ocenić poniżej a stronę techniczną omówiłem na końcu wpisu:
Witajcie blogoczytacze!
dziś o kolaboracji Czechowski SOT JBL która zaowocował jedną z moich najlepszych dotychczasowych sesji, sam pomysł na zdjęcia wpadł mi do głowy już rok wcześniej ale nie udało mi się wtedy zebrać odpowiedniego zespołu a jak wiadomo dobry zespół to przynajmniej połowa sukcesu 🙂
celem zdjęć była przemiana kawałka lasu w magiczny fragment świata fantasy ożywionego postacią driady w którą wcieliła się przepiękna Magdalena, sukienkę zapewniła zdolna projektantka Paulina Sot a włosy i wizaż ogarniała niezawodna JBL, w rolę VALS (Voice Activated Light Stand) wcielił się Adam
robiąc zdjęcia w lesie należy pamiętać o armii komarów z którą przyjdzie się mierzyć i załatwić sobie przynajmniej jedną osobę która nie zajmuje się niczym innym jak rozpylaniem stosownego środka na ciała wszystkich uczestników – u nas takiej osoby nie było, wszyscy rozpylali komarożerną chemię i mechanicznie zabijali bestie na sobie i innych uczestnikach 🙂
efekt końcowy:
Witajcie blogoczytacze,
dziś o niecodziennym zleceniu które realizowałem w przeciągu całego czerwca, mianowicie odpowiadałem za przygotowanie materiałów promocyjnych oraz okładki płyty dla poznańskiego składu SuperStyle, o sesji studyjnej i plenerowej możecie przeczytać tutaj,
natomiast w tym wpisie skupię się na powstaniu samej okładki, motywem przewodniej płyty jest film Davida Finchra: Fight Club – nawiązując do plakatów z różowym mydełkiem postanowiliśmy wykorzystać rodzime korzenie i zastąpić je białym jeleniem 🙂
zdjęcie powstało przy użyciu niezwykle wyrafinowanych środków 🙂
ustawienie światła:
i całość w akcji:
Witajcie Blogoczytacze!
dziś kolejna dawka nadrabiania slotowych zaległości,
pamiętacie jeszcze Martynę? dziewczynę której przed rokiem ukradłem kilka portretów? 🙂
rok później po raz kolejny spotkaliśmy się w otoczeniu jednego z największych w europie kompleksów cysterskich w ramach SlotArt Festivalu
tym razem choć lepiej przygotowani stoczyliśmy nierówną walkę ze słońcem wpadającym przez jedno z olbrzymich okien 🙂
Martyna zasłużyła na wielką pochwałę za godny podziwu profesjonalizm – pomimo użądlenia przez osę w trakcie zdjęć nawet na moment nie chciała przerwać sesji i kontynuowała nie dając po sobie poznać bólu – zuch dziewczyna! 🙂
technikalia:
wykorzystałem banalne oświetlenie, modelka stała w oknie podświetlonym promieniami słońca, 'zasłona’ która widać na zdjęciach to flizelina – odbija część światła z powrotem na Martynę, w kilku zdjęciach podświetliłem ją jeszcze dodatkowo lampą błyskową by dać światłu padającemu na modelkę od wewnętrznej strony pokoju większego kopa
efekty naszej współpracy poniżej:
Witajcie blogoczytacze!
miesiąc czerwiec upłynął mi pod znakiem SuperStyle – Składu HipHopowego z którym miałem przyjemność przeprowadzić sesję studyjną, mikro plener i zrealizować zdjęcie na okładkę, dziś będzie o pierwszych dwóch a sam cover doczekał się już osobnego wpisu z technicznym opisem jego powstania 🙂
tematem przewodnim płyty jest film Davida Finchra: Fight Club – nawiązując do plakatów z różowym mydełkiem postanowiliśmy wykorzystać rodzime korzenie i zastąpić je białym jeleniem, dodaliśmy standardowy brudny mur mojego garażu i kilka zdjęć na czarnym tle by później udać się w okolice opuszczonego domu kultury w Lubońskim lasku i zaaranżować walkę na cienie 🙂
zabawne jest to, że klimat zdjęć jest ciężki i niepokojący a podczas ich realizacji trudno było nam powstrzymać się od śmiechu 🙂
warto też wspomnieć, że Groch i Szu całkiem nieźle poradzili sobie odgrywając role Jack’a i Tyler’a
sesja studyjna:
