Ewa Bednarska CAMOUFLAGE
Witajcie Blogoczytacze!
Już po raz kolejny robiłem lookbook dla Ewy Bednarskiej zdolnej i młodej projektantki z Poznania, która wygrała ostatni HeartFashion. W swoich realizacjach stawia na jakość i funkcjonalność. Obecnie tworzy dwie linie ubrań: STREET- dla miłośników miejskiego stylu i GLAMOUR- dedykowaną kobietom odnajdującym się w eleganckich stylizacjach. Kolekcję KAMUFLAŻ na wiosnę/lato 2015 charakteryzują autorskie wzory, będące zdjęciami oraz obrazami wykonanymi przez projektantkę, które zostały nadrukowane na dzianinach produkowanych w Łodzi. Cała kolekcja została zaś uszyta w Poznaniu.
Efekty nie byłyby tak dobre gdyby nie fantastyczny team:
– ubrała Ewa Bednarska – mega pozytywna osóbka, która od kilku ostatnich lat powoli i konsekwentnie buduje swoją markę,
– pozowała Alicja Julia Rost – jedna z najpiękniejszych modelek, które miałem okazję fotografować, ostatni raz pracowaliśmy razem w 2011 roku, a podczas tej przerwy zarówno ja, jak i ona nieźle się ogarnęliśmy w tym co robimy, fajnie było spotkać się po tylu latach – dałaś radę Ala! 🙂
– pozował Mariusz Tomczak – czasami trafiają się ludzie, którzy nie muszą robić wiele, a wyglądają po prostu świetnie – dobra robota Mariusz – zdecydowanie najwyższy model z jakim pracowałem 🙂
– malowała Paulina Frątczak dodając idealnie uzupełniający kolekcję makijaż – pewnie jeszcze kiedyś zrobimy coś razem!,
– za światło, zdjęcia i ich postprodukcję odpowiadam skromnie ja w mojej własnej osobie. 🙂
Opis oświetlenia i szalony backstage na końcu, tymczasem zapraszam do sprawdzenia samego lookbooka:
Technikalia:
Sesję realizowaliśmy w moim ulubionym In2it Studio w Poznaniu. Zastosowałem modowe oświetlenie oparte o 4 źródła światła:
– głównym była deep okta z bouncerem, która oświetlała całą sylwetkę charakterystycznym modowy światłem, zwanym butterfly, była podwieszona nad modelką, a czarne ekrany wiszące przed nią odcinały światło od tła, dzięki czemu ściana wyszła wyraźnie ciemniejsza,
– z tyłu za modelką stały 2 stripboxy, które dodawały jasne krawędzie do ciemnych ubrań i odcinały je w ten sposób od ciemnej ściany tła,
– ponad plecami modeli wisiał mały softbox 60x60cm z gridem tzw. hairlight, odcinający od tła czubek głowy i ramiona oraz nadający włosom połysku,
– po obu stronach od modeli stały czarne ekrany minimalizujące odbicia.
Poniżej znajduje się zdjęcie z planu, które powinno pomóc zrozumieć rozstawienie wszystkich modyfikatorów.
Ewa zapowiedziała, że wróci do mnie na kolejną sesję – tym razem plenerową – więc i sama kolekcja pojawi się jeszcze raz na moich zdjęciach.
Pozdrawiam i jak zawsze życzę dobrego światła!
Leave a Comment