Versus #5 FairyLady

Witajcie Blogoczytacze!
Jednym z moich postanowień na ten rok jest wskrzeszenie projektu Versus – czego efektem jest druga w tym roku po Youssefie Nassarze sesja, w której spotykam się z drugim fotografem i staramy się w jednym miejscu i czasie zrobić sobie nawzajem serię zdjęć. Tym razem pod mój celownik wpadła Paulina Maciejewska (koniecznie sprawdźcie jej prace!), młoda zdolna i sympatyczna, a to jak się okazało, tylko niektóre z powodów, dla których warto ją nienawidzić 🙂 . Jest też typem fotograficznego samograja i niewiele trzeba było instruować, aby osiągnąć bardzo fajne efekty – czego niestety nie da się powiedzieć o mnie… pozostaje więc nienawidzić, a w tym jestem dobry 🙂

Versus#5_intro

’Ale do brzegu Kapitanie, do brzegu’ – spotkaliśmy się z Pauliną 'na Wildeckim rejonie’, naszym poligonem stał się oddział UAM, zwany pieszczotliwie HCP, znajdujący się w najbliższej okolicy zakładów Hipolita Cegielskiego przy ul. 28 Czerwca w Poznaniu. Najpierw penetrowaliśmy puste socrealistyczne korytarze skąpane w świetle zachodzącego słońca, by później w przypływie odwagi wskoczyć na dach wychodząc przez jedno z okien – za co oczywiście ostatecznie dostało nam się po uszach – ale było warto! Naszą fotograficzną wycieczkę zakończyliśmy w wymarłym centrum handlowym – GreenPoint przy ul. Hetmańskiej, gdzie na piętrze panował martwy spokój… a zgaszone lampy na korytarzach wzmagały uczucie niepokoju i alienacji.
Oto co udało nam się stworzyć:

Fotografuje Paulina, ja (udaję, że) pozuję… w sumie przysypiam 🙂

Versus#5_01

Versus#5_02

Versus#5_03

Versus#5_04

Versus#5_05

Versus#5_06

Versus#5_07

Ja fotografuję, Paulina pozuje z wdziękiem 🙂

Versus#5_08

Versus#5_09

Versus#5_10

Versus#5_11

Versus#5_12

Versus#5_13

Versus#5_14

Versus#5_15

Na koniec obowiązkowa samojebka z krzywymi mordziami:

Versus#5_16

To co lubię w tym projekcie najbardziej, to samo miejsce i 2 inne efekty końcowe, uwielbiam obserwować jak różni ludzie filtrując rzeczywistość przez własne oczy, wyciągają zupełnie inne jej skrawki na fotografiach… tymczasem zaczynam polowanie na kolejnego fotografa 🙂