Paula Beauty Session
Witajcie Blogoczytacze!
Nadrabianiu zaległości stało się zadość a ja dzielę się z wami efektem kolejnej sesji. Tym razem delikatna i piękna Paula w wydaniu saute. Efekt końcowy dość niespotykany jak na moje standardy. Zdecydowałem się zrezygnować z koloru na rzecz czerni i bieli, co zdarza mi się niezwykle rzadko ale z uwagi na osiągnięty efekt zaczynam powoli skłaniać się ku częstszemu jej stosowaniu w tego typu fotografii. Za wizaż i włosy odpowiedzialna jest niezawodna Klaudia Haus z którą nie raz już czarowałem piękne zdjęcia które mogliście oglądać na stronach tego bloga.
Technikalia – czyli rzecz o błyskaniu
Wszystkie zdjęcia wykonałem przy użyciu maksymalnie prostego oświetlenia opartego o jedno źródło. Błyskałem lampą Quantuum R+600 Dual Power przez 70’cio centymetrowy beautydish z założonym gridem i dyfuzorem. Bardzo lubię ten modyfikator w takim wydaniu – światło jest bardzo kierunkowe i przy utrzymaniu niedużej odległości od fotografowanego obiektu przyjemnie miękkie. Lampę stawiałem na przemian po mojej prawej lub lewej stronie, nieco powyżej wysokości głowy modelki. Za tło posłużyła mi biała ściana a różnice w jej jasności uzyskałem przesuwając lampę bliżej, kiedy chciałem jaśniejszego tła i odsuwając dalej, kiedy zależało mi na jego przyciemnieniu.
Tymczasem zapraszam do zapoznania się z efektem końcowym z którego jestem niezwykle zadowolony.
Pozdrawiam!
Leave a Comment