Berlin!

Witajcie Blogoczytacze!
Z powodów, których nie chcę na razie wyjawić spędziłem ostatnio weekend w Berlinie. Miasto zrobiło na mnie piorunujące wrażenie. Co uderza w pierwszej kolejności to skala – 3,5 mln mieszkańców na powierzchni niespełna 900km2 daje mu 3 miejsce na największe miasto w UE zaraz po Londynie i Paryżu. Zatłoczonymi ulicami centrum miasta spacerują barwni ludzie a ilość rowerów przyprawia o zawrót głowy. Ład polskiej zabudowy 'wielkomiejskiej’ (tzn. bank, podupadający sklep z ciuchami, bank, żabka, bank, kawiarnia) zastępuje tu masa butików z odjechanymi ciuchami i knajpy tłoczne od ludzi. Centrum sprawia wrażenie zaprojektowanego przyjaźnie dla pieszych i rowerzystów. Fantastyczna komunikacja miejska sprawia, że poruszanie się po metropolii jest bardzo efektywne – górą U-Bahn, ulicami tramwaje a pod ziemią metro. Ulice tętnią setkami rowerów a muzyka w niesamowitej różnorodności grana na żywo w parkach przez promujących się młodych muzyków nadaje miastu genialnego klimatu. Mój berliński czas postanowiłem wypełnić spacerami po centrum, węszeniem miejskiego klimatu niemieckiej stolicy i próbami (mniej lub bardziej udanymi) uchwycenia ciekawych architektonicznych kadrów. Kilka moich ulubionych możecie zobaczyć poniżej.

Berlin_01

Berlin_02

Berlin_03

Berlin_04

Berlin_05

Berlin_06

Berlin_07

Berlin_08

Berlin_09

Berlin_10

Berlin_11

Berlin_12

Berlin_13

Berlin_14

Berlin_15

Berlin_16

Berlin_17

Berlin_18

Berlin_19

Berlin_20

Berlin_21

Berlin_22

Berlin_23

Berlin_24

Berlin_25

Berlin_26