Podsumowanie projektu Wyzwanie 365

wyzwanie final

Witajcie wierni Blogoczytacze i Weterani Wyzwania 365!
Minęło już kilka dni od końca roku, postanowiłem więc pokusić się o kilka statystyk i przemyśleń na temat samego projektu.

Mój blog dedykowany wyzwaniu odwiedziło: 14822 osób.
Najciekawsze słowo kluczowe z którego ludzie tam trafili: tasiemiec.pl 😀
Dla potrzeb wyzwania zrobiłem ok 3000 zdjęć (nie liczę zdjęć które robiłem z innych powodów np. do osobistych projektów lub na zlecenie)
Źródłem odwiedzin natomiast najczęściej było G+ i FB co tylko utwierdza mnie w zdaniu, że social media są dziś podstawą budowania własnej marki.

Co do samego projektu:
– spotkałem w nim rewelacyjnych pełnych pasji ludzi spośród których z kilkoma na pewno będę utrzymywał kontakt,
– przeżyłem w ciągu jego realizacji wiele załamań i skrajnych zmęczeń materiału… fotografowanie codziennie to koszmar!
– sam projekt przetrwał również kryzysy, np po tym jak zdezerterował ojciec dyrektor Paweł Syrjus.
– wyrobiłem sobie nawyk sięgania po aparat codziennie

Czy poprzez projekt poprawiły się moje umiejętności?
NIE – jeśli polepszyłem się przez ostatni rok to dlatego, że pracował bardzo dużo i intensywnie robiąc w minionym roku ok 60 000 zdjęć, realizując coraz ciekawsze zlecenia i swoje prywatne projekty. To oczywiście nie znaczy, że w ciągu takiego roku nie da się poprawić umiejętności. W projekcie było widać osoby które na prawdę zrobiły solidny krok na przód ale i takie które w trakcie jego trwania nie poprawiły się wcale… czego natomiast jestem pewien i co na prawdę fajnego dał mi projekt to opanowanie narzędzia – po ostatnim roku widzę, że aparat sam chodzi mi w rękach, przyciski wciskają się automatycznie i nic już nie szukam – narzędzie wrosło w rękę i to jest wielka zaleta fotografowania codziennie.

Jeszcze raz chciałem podziękować wszystkim uczestnikom za wspólne wsparcie, bez Was byłoby o wiele trudniej!

pozdrawiam!