Tajemnica dla Lost&Found!

Witajcie Blogoczytacze!
W grudniu miałem okazję przygotować sesję specjalnie na potrzeby internetowego Mega*Zine Lost&Found. Numeru ujrzał światło dzienne właśnie dziś a tematem przewodnim jest tajemnica. Moje zdjęcia znajdziecie począwszy od 174 strony po kliknięciu tutaj.

W przygotowaniu zdjęć pomogli mi najbliżsi:
– pozowała oraz ogarnęła włosy i wizaż, moja prywatna Muza Magdalena Witczak
– właścicielem miejsca był najlepszy przyjaciel Piotr Bogucki
– sukienkę dostarczyła niezawodna i wielokrotnie goszcząca zarówno w roli stylistki jak i modelki na tym blogu Magdalena Zawada.

Koncept zakładał opowiedzenie krótkiej, banalnej historii z walką żywiołów w tle. Wodę reprezentowała studnia, krople na szybach i wilgotne otoczenie, ogień zaś występował pod postacią oryginalnej kilkudziesięcioletniej lampy naftowej. Poligonem działań był przedsionek starego wiejskiego domu zabudowany szklaną werandą. Na same zdjęcia mieliśmy ok 30min ponieważ dzień zmierzał ku końcowi. Ostatnie kadry padały przy resztkach dziennego światła.

Technikalia – o mieszaniu światła zastanego z błyskiem.
Ponieważ chciałem nadać kadrom zimny, baśniowy charakter ustawiłem balans bieli na ok 3300K czyli mniej niż należało gdybym chciał oddać rzeczywiste barwy. Ekspozycję zmierzyłem na -1 do -2 EV aby tło stało się ciemniejsze i bardziej tajemnicze. Błyskałem softboxem reporterskim 60x60cm napędzanym canonowską lampą 580EXII wyzwalaną zdalnie przez radio w trybie manualnym. Dodatkowo na flash trafił filtr korekcyjny pomarańczowy (CTO), co miało symulować temperaturę światła z lampy naftowej. Dzięki tym zabiegom całość zyskała nieco malarski feeling.

Poniżej efekty:

tajemnica_1

tajemnica_2_1

tajemnica_3

tajemnica_4

tajemnica_5

tajemnica_6

Znalazło się też miejsce na radosny bonus backstage:

tajemnica_ backstage_1

tajemnica_ backstage_2