Category: Filozofowanie

Gone Girl

Witajcie Blogoczytacze!
Dzisiejszy wpis ma kilka celów. Po pierwsze, poprawa humoru, wykopałem sesję z sierpnia, a przy aktualnej pogodzie nic tak nie wpływa pozytywnie na nastrój jak wspomnienie lata. Po drugie, wynikiem ubocznym sesji jest wideo, które kręciłem wtedy trochę od niechcenia, a po odpowiednio długim odleżeniu na dysku materiał dojrzał wreszcie do tego, aby za niego chwycić. Po trzecie i najważniejsze – sesję dzieliłem z niesamowicie zdolną osóbką. Ania Borowa, bo o niej mowa, słynie ze swoich prac, w których fotografia jest tylko punktem wyjścia do stworzenia surrealistycznych grafik – koniecznie sprawdźcie resztę jej prac!

Read More

NapoGloves – rękawiczki dla fotografa!

Witajcie Blogoczytacze!
Jakiś czas temu przygotowywałem sesję wizerunkową dla NapoGloves – świeżutkiej marki męskich rękawiczek. Przy jej realizacji pracowało 3 modeli (Tomek Jagielski, Filip Jaraczewski i Martin Soboń), 2 fotografów (Maciej z Pit Lane Blog, który pofocił przy okazji Mustanga na swój blog, oraz skromny, aczkolwiek zdolny – Krzysztof), jeden lansiarski bicykl oraz Ford Mustang GT 5.0 również w jednej sztuce (wraz z właścicielem). Polem fotograficznych wynurzeń stała się poznańska Stara Rzeźnia i park Sołacki. Wszystkie fotografie powstały w deszczowej pogodzie, co nadało im charakterystyczny klimat, wpłynęło na oświetlenie i ogólny look, którego szukaliśmy. Zabawy przy samej sesji było co nie miara, w końcu taka ilość testosteronu na tak małej przestrzeni może skutkować tylko jednym – wysublimowanym humorem podanym w języku literackim pełnym odwołań do wybitnych dzieł polskiej kinematografii (głównie dorobku Władysława Pasikowskiego). Na samym końcu postu znalazło się miejsce na radosny backstage, na szczęście bez dźwięku. Przy okazji wykorzystałem potencjał drzemiący w moim nowym szkiełku Canon 50mm f/1.2 L – bokeh wbija w siedzenie jak przyspieszenie w Mustangu, którego notabene miałem okazję doświadczyć!

napogloves_04

Read More

Czerń i Biel Intymnie

Witajcie Blogoczytacze!
Cięgnie mnie ostatnio do czarnobiałych zdjęć co jest dziwne z wielu powodów. Nigdy takich ciągot nie przejawiałem. Właściwie byłem raczej sceptycznie nastawiony i uważałem, że kolor jest bardziej wymagający więc to na nim, jako osoba szukająca wyzwań, powinienem się skupić. Choć zdarzało mi się nieraz przygotowywać zdjęcia w black’n’white to robiłem to po najmniejszej linii oporu ściągając nasycenie z przygotowanych w kolorze kadrów, czyli traktując temat tak bardzo po macoszemu, jak to było tylko możliwe. Ostatnia sesja z Marią Zubowicz nieco otworzyła mi oczy i złapałem bakcyla czarnobiałej fotografii. Powodem do powrotu myśli w czerni i bieli okazała się ostatnia sesja

temat: bielizna, ujęcie trochę glamour, trochę modowe
miejsce: stara kamienica z klimatycznym podwórkiem, balkon i pokój w którym meble pokryliśmy białymi prześcieradłami aby nadać nieco tajemnicy
drugi fotograf: Michał Podkowa, któremu serdecznie dziękuję za dostęp do pleneru
modelka: Natalia, którą muszę pochwalić za wielki luz przed obiektywem oraz za przygotowanie całkiem sympatycznej stylizacji!

Efekt mojej ostatniej czarnobiałej fascynacji oraz pracy całego zespołu poniżej. Na samym końcu radosny i hipsterski do szczytu możliwości backstage.

Natalia_Faitth_01

Read More

Enjoy The Revolution!

Witajcie Blogoczytacze!
Dziś o sesji która czekała na realizację aż 2 lata. Na przemian nawalały kolejne osoby z zespołu, psuła się pogoda a i ja traciłem zainteresowanie tematem na jakiś czas. Do współpracy wybrałem samowystarczalną Magdalenę Zawadę, która nie dość, że stylizuje większość swoich sesji, częstokroć szyjąc sobie ubrania, to jeszcze potrafi zadbać zarówno o wizaż jak i włosy. Co jednak wyjątkowe dla tego konkretnego projektu, pierwszy raz od rozpoczęcia mojej fotograficznej przygody postanowiłem zaangażować się jak nigdy wcześniej. Wybierałem wspólnie z Magdą materiały i pomagałem przy projekcie sukienki, wykonanie oczywiście pozostawiając po jej stronie. Chcieliśmy nawiązać strojem i stylizacją do klimatów rewolucyjnych, ale traktując temat z lekkim przymrużeniem oka. Nasza rewolucja odbywa się z dala od zabudowań i ludzi, na szarobrązowym tle grudniowej przyrody. Sztandar powiewa niemrawo zaczepiony na cienkiej gałęzi a sama postać rewolucjonistki wydaje się być bardziej przejęta tym jak się prezentuje niż właściwym działaniem. Zawarłem w tej serii mój protest przeciwko znaczenia buntu we współczesnym konsumpcyjnym społeczeństwie.

Techniki wykorzystane przy powstaniu zdjęć opisałem na samym dole.

Tymczasem nie pozostaje nic innego jak cieszyć się rewolucją.
'Enjoy the Revolution’ by Krzysztof Czechowski & Magdalena Zawada.

revolution_01

Read More