LUMBERJACK – o sesji + mini recenzja portfela!
Witajcie Blogoczytacze!
Niedawno realizowałem sesję dla kolejnej nowej gadgeciarskiej marki! Tym razem pod mój obiektyw wpadły drewniane portfele LUMBERJACK. Nie muszę chyba dodawać, że jak przystało na prawdziwego pseudo hipsterskiego (zaprzeczenie celowe!) fotografa sprawiłem sobie takowy, a jego mini recenzję zamieszczam na końcu wpisu po tym jak pochwalę się całością sesji!
Celem sesji było przygotowanie packshotów oraz kilku zdjęć pokazujących funkcjonalność portfela. Na część produktową składają się dwa standardowe ujęcia od frontu i tyłu dla każdego z 4 modeli. Przy okazji, po latach poprawiłem funkcjonalność blogowej galerii, teraz można o wiele wygodniej przeglądać wszystkie zdjęcia z danego wpisu w trybie pełnoekranowym, a żeby przetestować wystarczy kliknąć na dowolną fotografię i cieszyć się tym jak skaluje się do pełnego ekranu 🙂 .
Każdy model został również zestawiony z klimatycznymi dodatkami.
Zdjęcia użytkowe okraszę moją minirecenzją produktu.
Co czekało mnie po zakupie. Skromny, ale ładnie skrojony kartonik z przezroczystym okienkiem, przez które uśmiecha się do nas niepozorny kawałek drewna, po otwarciu pokrywki widać, że opakowanie oprócz wspomnianego już portfelika zawiera również 2 różnokolorowe gumki, które wybieramy składając zamówienie w internetowym sklepie marki LUMBERJACK.
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy po wyciągnięciu z opakowania to fakt, że produkt jest niesamowicie lekki i dzięki zastosowaniu drewna wyjątkowo przyjemny w dotyku. Po dokładniejszym przyjrzeniu doceniłem fakt, że sama obróbka drewna została przeprowadzona bardzo dokładnie, nigdzie nie ma zadziorów ani ostrych zakończeń.
Produkt wpasowuje się w popularny ostatnio nurt cieniutkich portfeli nie wypychających kieszeni, w które pakujemy tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Warto zapytać co właściwie pomieści taki portfelik. Okazuje się, że całkiem sporo jak na filigranowe gabaryty: zmieścimy w nim kilka kart w formacie dowodu osobistego, kluczyk (niestety tylko bez kółeczka), kilka drobnych monet i banknotów.
Jak to działa? Najlepiej ilustrują to poniższe zdjęcia, używanie wymaga odrobinę wprawy, której nabrałem w ciągi kilku pierwszych minut obcowania z portfelikiem.
Zalety:
– bardzo mały rozmiar i nieduża waga,
– nie wypycha kieszeni,
– wygodny w użyciu,
– wysoka jakość wykonania,
– miły w dotyku,
– mieści niespodziewanie dużo (jak na swoje gabaryty),
– kolejny designerski gadget,
– przyzwoita cena.
– polska firma, a sam produkt wykonany i zaprojektowany w całości w Polsce
Wady:
– maksymalnie jeden kluczyk i to odpięty od kółeczka
– nie mieści dowodu rejestracyjnego
Na koniec kilka zdań podsumowania: do kogo skierowany jest produkt? Na pewno do mnie, fana designu i gadgetów z organicznym duchem. Mieści niewiele, ale dokładnie to czego używam na co dzień. Lata temu zrezygnowałem z noszenia gotówki na rzecz plastikowych kart, a duży portfel zamieniłem na połowę od niego mniejszy skórzany wizytownik, który jednak wciąż jest większy niż recenzowane rozwiązanie. Wracając jednak do portfelika, staranność wykonania jest fantastyczna, a codzienne użytkowanie naprawdę wygodne. Na początku miałem pewne obawy co do tego, czy w czasie dzikich imprez nie pogubię całej zawartości portfelika, jak się jednak okazało, zupełnie bezpodstawnie, spięta gumką całość trzyma się bardzo solidnie. Trochę boli fakt, że nie zmieścimy dowodu rejestracyjnego, ale kto wie co powie firma LUMBERJACK w przyszłości, może uśmiechnie się do posiadaczy aut i wyprodukuje kolejną, tym razem większą wersję. Jeżeli ktoś chce dowiedzieć się więcej, lub zaopatrzyć się w opisany powyżej gadget powinien koniecznie kliknąć tutaj.
Polecam!
Leave a Comment