Versus #3
Witajcie Blogoczytacze!
Po prawie półtorarocznej przerwie wracam do dawno zapomnianego projektu 'Versus’. Miłośników prehistorii i długich wycieczek w zamierzchłą przeszłość zapraszam do roku 2012 po dwie ostatnie odsłony: fotokawa#4 i fotokawa #3. Okazją do projektowego comeback było niedawne spotkanie z Marią Zubowicz. To jedno z tych, które planuje się całymi miesiącami, przekłada kolejne terminy, wypadają choroby, święta, sprawy rodzinne a wszystko co tylko może stanąć na drodze i pokrzyżować plany materializuje się i stara usilnie udowodnić prawa Murphiego. Kiedy jednak wszystkie nieszczęśliwe zbiegi okoliczności (które, mam nadzieję, występują w skończonych zbiorach) przychodzi pora skorzystać z okazji i zrealizować długo odkładane plany. Tak było właśnie w tym przypadku. Spotkaliśmy się w Mariowym studiu by dokonać na sobie, nawzajem fotograficznego eksperymentu. Każdy wcześniej miał znaleźć jakiś pomysł na siebie, przygotować stylizację. Tak właśnie narodziła się Grungeowa odmiana Krzysztofa i Maria – dumna femme fatale. Nad całością czuwał dobry duch pod postacią Asi Stuermer – asystentki, której dziękuję za pomoc.
Zacznę od zdjęć które popełniłem na Marii by w dalszej części tego wpisu pochwalić się tym co Maria wycisnęła ze mnie.